Arkadiusz Lewicki
Przemysł filmowy w Polsce i w Niemczech
Kondycja przemysłu filmowego w Niemczech i w Polsce w ostatnich latach zdaje się podlegać podobnym ewolucjom, wynikającym z ogólnoświatowych (a przynajmniej ogólnoeuropejskich) trendów, a różnice, jakie można zaobserwować pomiędzy polskim i niemieckim rynkiem filmowym, wynikają raczej z odmienności związanych z demografią (Niemcy są państwem zamieszkałym przez ponad dwa razy większą liczbę obywateli niż Polska) czy ekonomią (polskie PKB w przeliczeniu na mieszkańca jest prawie dwukrotnie niższe niż w Niemczech) niż ze specyfiką kinematografii tych dwóch państw, choć oczywiście możemy zaobserwować kilka istotnych różnic – zostaną one omówione w dalszej części artykułu.
Produkcja filmowa
Jeśli weźmiemy pod uwagę ilość filmów wyprodukowanych w poszczególnych latach w Polsce i w Niemczech, to w tym drugim kraju powstało w ostatnim okresie znacznie więcej dzieł filmowych (wykres 1).
Wykres 1. Ilość pełnometrażowych filmów fabularnych wyprodukowanych w Polsce (PL) i w Niemczech (DE) w wybranych latach. Dane z roku 1990 dotyczą Republiki Federalnej Niemieć (RFN).
Opracowanie własne.
Warto zwrócić jednak uwagę na dwa fakty. W Polsce kluczowym momentem, przekładającym się na wyraźny wzrost ilości produkowanych filmów, był rok 2005, w którym uchwalono Ustawę o Kinematografii i powołano Polski Instytut Sztuki Filmowej (PISF). O ile bowiem w latach 90. i w pierwszym pięcioleciu nowego stulecia w Polsce produkowano około 20 filmów rocznie (najmniej: 15 w 1997 r., najwięcej: 28 w 2001 r.), o tyle od roku 2007, od kiedy zaczęły przynosić efekty projekty współfinansowane przez PISF, liczba ta wzrosła do ponad 35 filmów rocznie (39 w 2007 r., po 35 w latach 2008, 2009, 2010 i 2012 r., zaś w 2011 r. swoje premiery miały aż 42 polskie filmy). Łatwo zrozumieć tę zmianę, kiedy porównamy nakłady budżetowe na kinematografię sprzed wprowadzenia ustawy i po niej. W latach 2002-2005 produkcję filmową budżet państwa wsparł kwotą 16 mln euro. W latach 2006-2009 PISF wspomógł polską kinematografię prawie czterokrotnie większą sumą – 70 mln euro, a w 2011 r. samą produkcję filmową (w budżecie PISF-u mieszczą się również inne zadania) kwotą 111 mln złotych (czyli około 27 mln euro). I choć jest to już suma znaczna, a wzrost liczby produkowanych filmów najlepszym tego dowodem, to warto jednocześnie pamiętać, że średni koszt produkcji jednego filmu hollywoodzkiego oscyluje w granicach 70 mln dolarów, a w Niemczech pomoc budżetowa dla rodzimej kinematografii w latach 2003-2005 zamknęła się kwotą 936 mln euro, w latach 2006-2009 – 859,6 mln euro, a w 2011 r. wsparcie z budżetu centralnego wyniosło 201,3 mln euro, do czego należy dodać 142,8 mln euro, jakimi produkcję kinową zasiliły poszczególne landy.
Te ponad dziesięciokrotnie większe nakłady dobrze obrazują różnice dzielące kinematografię polską i niemiecką, ale warto zauważyć jeszcze jedną istotną rozbieżność (wynikającą zapewne także z większych możliwości budżetowych niemieckich producentów), która nie została ujęta w przedstawionym powyżej wykresie. Pojawiają się w nim bowiem tylko filmy, w których produkcji polscy czy niemieccy producenci byli wyłącznym lub dominującym producentem, a nie ma w tym zestawieniu koprodukcji z kapitałem mniejszościowym. A właśnie w udziale w koprodukcjach tkwi być może największa różnica pomiędzy kinematografiami obu państw.
Wśród 200. najchętniej oglądanych polskich filmów z lat 1996-2011 znajdujących się w bazie Lumiere (http://lumiere.obs.coe.int), zajmującej się badaniem oglądalności filmów w Europie, 158 dzieł powstało wyłącznie za polskie pieniądze, 16 z udziałem mniejszościowym koproducentów zagranicznych, a 26 z udziałem polskich wytwórni jako producentów mniejszościowych (wykres 2).
Wykres 2. Ilość koprodukcji wśród 200 najpopularniejszych polskich filmów (1996-2011).
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp 12.02.2013).
Wśród koprodukcji, w których Polacy byli inwestorami większościowymi, pojawia się jeden film, który powstał jako wynik współpracy polsko-niemieckiej (choć także z udziałem kapitału francuskiego). Jest to Bandyta (1997, reż. Maciej Dejczer) z Tilem Schweigerem w roli głównej (67 969 widzów w Polsce, 17 787 w Niemczech). Jeśli weźmiemy pod uwagę filmy, w których polscy producenci byli udziałowcami mniejszościowymi, to okaże się, że najchętniej oglądanym filmem, w którego powstawaniu brali udział Polacy, były Kroniki Narnii: Książę Kaspian (2008, reż. Andrew Adamson) – amerykańska superprodukcja (choć współprodukowana przez wytwórnie z pięciu innych krajów) – zgromadziła ona w Europie widownię składającą się z 12 787 023 osób. Na drugim miejscu znajdzie się obsypany nagrodami Pianista (2002) Romana Polańskiego (8 222 843 europejskich widzów), współprodukowany przez wytwórnie z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Polski. To zdecydowanie najchętniej oglądany w Niemczech film, który bezpośrednio dotyka polskich tematów; obejrzało go blisko milion (921 496) niemieckich widzów. Drugą dziesiątkę najpopularniejszych produkcji (jeśli doliczymy filmy z mniejszościowym udziałem polskich producentów) otwierają trzy filmy „papieskie”. Na 11. miejscu znalazł się film Jan Paweł II (2005, reż. John Kent Harrison) z Jonem Voightem w roli tytułowej (koprodukcja IT-USA-PL). Na 12. i 13. filmy Karol. Człowiek, który został papieżem (2005, IT-USA-PL) i Karol. Papież, który pozostał człowiekiem (2006, IT-PL-CA) – oba w reżyserii Giacomo Battiato. Co ciekawe, wszystkie te trzy filmy w kinach pokazywane były jedynie w Polsce (widownia licząca odpowiednio: 1 913 155, 1 881 776 i 1 750 502 osób), w innych krajach były to filmy telewizyjne.
Wśród produkcji z mniejszościowym udziałem kapitału polskiego pojawiają się zaledwie dwa filmy będące owocem bezpośredniej współpracy wytwórni niemieckich i polskich. Są to: 33 sceny z życia (2008, reż. Małgorzata Szumowska, niepokazywane w Niemczech) i Kobieta w Berlinie (2008, reż. Max Färberböck) – 166 528 widzów w Niemczech, 14 097 w Polsce. Kilka filmów było projektami angażującymi fundusze z różnych krajów, m.in. z Polski i Niemiec. Oprócz wymienionych wcześniej są to: Rzeź (2011, reż. Roman Polański, FR-DE-PL-ES); Tulpan (2008, reż. Sergei Dvortsevoy, DE-KZ-PL-RU-CH); Aż po grób (2008, reż. Aaron Schneider, USA-DE-PL); Contact High (2009, reż. Michael Glawogger, AT-DE-PL-LU, ten film nie był dystrybuowany w Polsce), Król Olch (1996, reż. Volker Schlöndorff, DE-FR-GB-PL) i animowany Król Maciuś Pierwszy (2007, reż. Sandor Jesse, Lutz Stützner, DE-FR-PL).
Zupełnie inaczej wygląda zestawienie 200 najpopularniejszych produkcji w Europie, w które zainwestowane zostały pieniądze producentów niemieckich, znajduje się bowiem wśród nich zaledwie jedna czwarta filmów stworzonych wyłącznie przy udziale rodzimego kapitału, 18 produkcji z większościowym i aż 132 dzieła z mniejszościowym udziałem Niemców (wykres 3).
Wykres 3. Ilość koprodukcji wśród 200 najpopularniejszych niemieckich filmów (1996-2011).
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp 12.02.2013).
Tytuły, które pojawiają się w tym zestawieniu, mogą zaskoczyć nawet wytrawnych kinomanów, ponieważ w bazie prowadzonej pod auspicjami European Audiovisual Observatory jako filmy współprodukowane przez Niemców odnajdziemy takie tytuły, jak te, tworzące pierwszą piątkę tego zestawienia: Władca pierścieni: Powrót króla (2003, US-NZ-DE), Mamma Mia (US-GB-DE), Casino Royale (2006, GB-USA-DE-CZ), Asterix i Obelix: Misja Kleopatra (2002, FR-DE), Asterix i Obelix kontra Cezar (1999, FR-DE-IT). Wśród innych współtworzonych przez Niemców filmów są między innymi: Amelia (2001, FR-DE), Wakacje Jasia Fasoli (2007, GB-FR-DE-US), Kac Vegas (2009, US-DE) czy Mission: Impossible III (2006, US-DE) – by wymienić tylko kilka sponad setki tytułów. W pierwszej pięćdziesiątce tak skonstruowanego rankingu zmieściło się tylko siedem filmów powstałych przy udziale jedynie niemieckiego kapitału – najwyżej, na miejscu 12., uplasował się film Michaela Herbiga But Manitou (2001), obejrzany w europejskich kinach przez ponad 14 mln widzów. Tego typu zestawienie dobitnie pokazuje, że kinematografia niemiecka (w przeciwieństwie do polskiej – jedyny film, który zmieścił się w tym zestawieniu, a w którym zaangażowany był polski kapitał, to wspominany już Pianista) jest znaczącym elementem światowego obiegu kina, choć jest to zaangażowanie raczej biznesowe niż artystyczne – o niewielu filmach powstających w koprodukcjach da się powiedzieć, że promują one niemiecką kulturę, literaturę, język (znakomita większość filmów współprodukowanych przez niemieckie wytwórnie to filmy anglojęzyczne) czy niemieckie gwiazdy filmowe.
Dystrybucja i recepcja filmów w Niemczech i Polsce
Zarysowany powyżej problem wydaje się być jednym z najważniejszych zagadnień związanych ze współczesnym rynkiem filmowym, a jeszcze wyraźniej niż w przypadku produkcji zarysowuje się on w dystrybucji dzieł kinematograficznych i w preferencjach widzów. Zanim jednak przejdziemy do bardziej szczegółowych rozważań, warto podać kilka statystyk ogólnych. Co dość oczywiste, wyniki frekwencyjne w niemieckich kinach są znacznie lepsze od tych uzyskiwanych w Polsce (wykres 4). Decyduje o tym zarówno demografia, lepsza infrastruktura (w Niemczech jest około 4600 ekranów kinowych, w Polsce około 1000 – dane z 2011 r.), jak i większa zasobność niemieckich portfeli, choć w ostatnich latach to kina niemieckie notują dość odczuwalny kryzys – o ile w rekordowym roku 2001 odwiedziło kina 177,9 mln widzów (co dawało średnio 2,2 wizyty w kinie w przeliczeniu na jednego mieszkańca), o tyle dekadę później liczba ta zmniejszyła się o blisko jedną trzecią– w 2011 r. w niemieckich kinach pojawiło się „tylko” 129,6 mln ludzi (1,6 w przeliczeniu na jednego mieszkańca). Wyraz „tylko” wziąłem w cudzysłów, bowiem wynik ten i tak jest czterokrotnie lepszy niż ten uzyskany w Polsce, gdzie w 2011 r. w kinach pojawiło się 38,7 mln odbiorców. Jednak w przeciwieństwie do naszych zachodnich sąsiadów u nas nie notuje się wyraźnego zmniejszenia liczby widzów i w ostatnich latach udało się w Polsce powrócić do wyników z 1990 r., kiedy statystyczny Polak bywał w kinie raz w roku, bowiem w latach 90. i w pierwszym pięcioleciu nowego wieku wyniki te były zdecydowanie niższe (w najgorszym w historii roku 1992 w kinach pojawiło się jedynie 10,5 mln widzów).
Wykres 4. Frekwencja w polskich i niemieckich kinach w wybranych latach (w mln widzów).
Opracowanie własne.
Co zrozumiałe, wyższa frekwencja przekłada się na wyższe zyski ze sprzedaży biletów (szczególnie że bilety w Niemczech są droższe niż w Polsce, przeciętny bilet w 2011 r. kosztował średnio 7,40 euro po zachodniej i 18,5 złotych – około 4,26 euro – po wschodniej stronie Odry). Szacuje się, że przemysł filmowy wygenerował w Niemczech zysk w wysokości 958,1 mln euro w 2011 r., podczas gdy w Polsce zyski te są prawie pięciokrotnie mniejsze i wyniosły w tym samym roku 174,2 mln euro.
Jednak równie ważna jak ogólne wyniki frekwencyjne wydaje się kwestia wyborów publiczności kinowej. W Polsce i Niemczech (a konstatację tę można by odnieść w zasadzie do niemal wszystkich krajów europejskich) ogląda się przede wszystkich filmy amerykańskie oraz – w znacznie mniejszym zakresie – produkcje rodzime. Albowiem pomimo gospodarczej i politycznej wspólnoty, jaką jest Unia Europejska, w dziedzinie kultury (a przynajmniej kinematografii) z jednej strony nadal dominuje prymat Stanów Zjednoczonych jako głównego dostarczyciela treści kulturowych (czy też popkulturowych), a z drugiej strony silny „izolacjonizm kulturowy”. Być może mniej on jest widoczny w sferach kultury tradycyjnie uznawanych za „wysokie”, ale w kinie – będącym wszak od początków swego istnienia dziedziną, w której wartość artystyczna przemieszana jest z niezwykle istotnymi wartościami merkantylnymi – proces ten widoczny jest w bardzo wyrazisty i potwierdzony statystykami sposób. Implikacją faktu, iż filmy produkowane w Europie oglądane są przede wszystkim (oczywiście możemy znaleźć od tej reguły pewne wyjątki) przez publiczność z kraju, w którym dany film powstał, powoduje skupianie się przez twórców na sprawach lokalnych, ograniczonych przede wszystkim do „własnego podwórka”, posługiwanie się kodami kulturowymi zrozumiałymi tylko dla rodzimej widowni (choć wzrastająca liczba koprodukcji pokazuje, że coraz częściej myśli się o widowni „europejskiej”). Świetną ilustracją tej tezy będzie pobieżna w tym momencie, a rozwinięta dokładniej w dalszych akapitach, analiza polskich i niemieckich box office’ów, czyli najbardziej popularnych i tym samym najbardziej dochodowych filmów. Jeżeli bowiem przyjrzymy się wynikom finansowym osiąganym przez filmy w tych dwóch państwach, od razu zdołamy uchwycić pewne podobieństwa. Biorąc pod uwagę ostatnią dekadę i spoglądając na wyniki finansowe poszczególnych produkcji z lat 2003-2012, okaże się, że w Polsce wśród najbardziej kasowych filmów znalazły się 22 produkcje polskie i 78 dzieł amerykańskich (tabela 5), zaś w Niemczech wśród 100 filmów zajmujących w poszczególnych latach miejsca w pierwszych dziesiątkach najpopularniejszych dzieł znalazło się 14 produkcji rodzimych i aż 86 hollywoodzkich (tabela 6).
Rok |
PL |
US |
2003 |
1 |
9 |
2004 |
1 |
9 |
2005 |
0 |
10 |
2006 |
2 |
8 |
2007 |
5 |
5 |
2008 |
4 |
6 |
2009 |
1 |
9 |
2010 |
2 |
8 |
2011 |
4 |
6 |
2012 |
2 |
8 |
Tabela 5. Polskie (PL) i amerykańskie (US) filmy w pierwszych dziesiątkach box-office’ów poszczególnych lat. Opracowanie własne na podstawie danych ze strony http://www.boxofficemojo.com/ (dostęp 01.02.2013).
Rok |
DE |
US |
2003 |
2 |
8 |
2004 |
3 |
7 |
2005 |
1 |
9 |
2006 |
3 |
7 |
2007 |
1 |
9 |
2008 |
0 |
10 |
2009 |
3 |
7 |
2010 |
0 |
10 |
2011 |
1 |
9 |
2012 |
0 |
10 |
Tabela 6. Niemieckie (DE) i amerykańskie (US) filmy w pierwszych dziesiątkach box-office’ów poszczególnych lat. Opracowanie własne na podstawie danych ze strony http://www.boxofficemojo.com/ (dostęp 01.02.2013).
Bardzo podobne wyniki otrzymamy, kiedy spojrzymy na pierwsze pięćdziesiątki najpopularniejszych filmów z lat 2003-2012. W Polsce wśród 500 wydzielonych w ten sposób filmów znajdziemy: 388 utworów amerykańskich, 77 polskich, 34 filmy wyprodukowane w Unii Europejskiej (w tym 8 niemieckich) i jeden film rosyjski (wykres 7). W Niemczech odpowiednio: 404 produkcje powstałe w Hollywood, 82 filmy niemieckie i 14 dzieł powstałych w innych krajach europejskich – głównie we Francji, w zestawieniu nie pojawia się żaden film polski (wykres 8).
Wykres 7. Filmy w pierwszych 50. box-office’ów z lat 2003-2012 w Polsce.
Opracowanie własne na podstawie danych ze strony http://www.boxofficemojo.com/ (dostęp 01.02.2013).
Wykres 8. Filmy w pierwszych 50. box-office’ów z lat 2003-2012 w Niemczech.
Opracowanie własne na podstawie danych ze strony http://www.boxofficemojo.com/ (dostęp 01.02.2013).
Oczywiście, zarówno w Polsce, jak i w Niemczech wyświetlane są filmy wyprodukowane w Europie czy w innych częściach globu, lecz warto zauważyć, jak bardzo rynek filmowy zdominowany (by nie powiedzieć zmonopolizowany) jest przez Hollywood (a w zasadzie przez sześć największych wytwórni filmowych). Globalizacja, przynajmniej w przypadku kina, równa się amerykanizacji – szczególnie że mówimy tu nie tylko o recepcji samych dzieł filmowych, ale także kopiowaniu przez całą niemal resztę świata wzorców gatunkowych i formalnych wypracowanych w amerykańskiej „fabryce snów”, oraz o postępującej marginalizacji narodowych przemysłów filmowych, niemających wielkich szans w starciu z machiną produkcyjno-dystrybucyjną The Big Six (taką nazwą określa się sześć największych wytwórni hollywoodzkich: Warner Bros, 20th Century Fox, Paramount, Columbię, Universal i Disneya), co może ilustrować także kolejny wykres, porównujący udział produkcji rodzimych wśród wszystkich filmów pokazywanych na polskich i niemieckich ekranach (wykres 10).
Wykres 9. Widownia filmów rodzimych w całym rynku filmowym (w procentach biletów sprzedanych w danym roku).
Opracowanie własne.
Przedstawione powyżej zestawienie pokazuje wyraźnie, jak chimeryczny i zmienny bywa rynek dystrybucji filmowej – szczególnie w Polsce, gdzie różnice pomiędzy 59,1 % udziałem polskich produkcji w 1999 r. (trzeba pamiętać, że w tym roku pojawiły się 3 frekwencyjne mega-hity Ogniem i mieczem, Pan Tadeusz i Kiler-ów 2-óch) a rokiem 2005, kiedy to rodzime produkcje przyciągnęły do kina zaledwie 3,4% widzów, jest zadziwiająco wielka. Jednak średnie procentowe udziały filmów wyprodukowanych w kraju (zarówno w Polsce, jak i w Niemczech) i tak nie są najgorsze, jeśli porównamy je z innymi europejskimi rynkami – np. w 2010 r. krajowe produkcje przyciągnęły do kin zaledwie 1,3% Irlandczyków, 1,8% Portugalczyków, 2% Estończyków, 2,2% Rumunów, 2,8% Słowaków czy 12,2% Hiszpanów; jedynie w trzech państwach „swoje” filmy oglądało więcej niż 30% widzów: 32% we Włoszech, 34,8% w Czechach i tradycyjnie najwięcej we Francji (35,5%), która bardzo aktywnie wspiera rodzimy przemysł filmowy i dystrybucję dzieł francuskich (wykres 10).
Wykres 10. Procentowy udział rodzimych produkcji w rynkach filmowych poszczególnych krajów (procent sprzedanych biletów) 2010 r.
Opracowanie własne na podstawie raportu European Audiovisual Observatory.
Filmy polskie w Polsce, Niemczech i w Europie
Warto więc w tym miejscu zastanowić się, jakie polskie filmy oglądają najchętniej polscy widzowie, które z nich znane są w Niemczech oraz które zaistniały w jakiś sposób na rynku europejskim. Analiza tych danych pozwoli wskazać na kilka kolejnych problemów, jeszcze wyraźniej widocznych, gdy porównamy je z niemieckimi zestawieniami obejmującymi podobne obszary.
Na początek lista polskich filmów (lub z polskim producentem większościowym), które przekroczyły poziom miliona widzów kinowych.
LP |
Tytuł |
Produkcja |
Rok |
Ilość widzów w Europie |
Ilość widzów |
Procentowy udział polskiej widowni |
1. |
Ogniem i mieczem |
PL |
1999 |
7196368
|
7154579 |
99,4% |
2. |
Pan Tadeusz |
PL-FR |
1999 |
5567730 |
5504111 |
98,8% |
3. |
Quo Vadis? |
PL-USA |
2001 |
4417397 |
4302445 |
93,4% |
4. |
Katyń |
PL |
2007 |
2968140 |
2768533 |
93,3% |
5. |
Lejdis |
PL |
2008 |
2529122 |
2529122 |
100% |
6. |
Listy do M. |
PL |
2011 |
2361811 |
2331523 |
98,7% |
7. |
W pustyni i w puszczy |
PL |
2001 |
2226920 |
2226920 |
100% |
8. |
Zemsta |
PL |
2002 |
1976675 |
1976675 |
100% |
9. |
Przedwiośnie |
PL-FR |
2001 |
1738259 |
1738259 |
100% |
10. |
Och, Karol 2 |
PL |
2011 |
1705789 |
1705789 |
100% |
11. |
Tylko mnie kochaj |
PL |
2006 |
1668224 |
1668224 |
100% |
12. |
Kiler |
PL |
1997 |
1627524 |
1627524 |
100% |
13. |
Nigdy w życiu! |
PL |
2004 |
1623935 |
1623935 |
100% |
14. |
1920 Bitwa Warszawska |
PL |
2011 |
1518240 |
1518240 |
100% |
15. |
Nie kłam, kochanie |
PL |
2008 |
1399677 |
1399677 |
100% |
16. |
Testosteron |
PL |
2007 |
1360072 |
1360072 |
100% |
17. |
Kochaj i tańcz |
PL |
2009 |
1351453 |
1336102 |
98,8% |
18. |
Popiełuszko. Wolność jest w nas |
PL |
2009 |
1317970 |
1312230 |
99,6% |
19. |
Kilerów 2-óch |
PL |
1999 |
1189800 |
1189800 |
100% |
20. |
Ja wam pokażę! |
PL |
2006 |
1179378 |
1179378 |
100% |
21. |
Dlaczego nie! |
PL |
2007 |
1151998 |
1151998 |
100% |
22. |
Świadectwo |
PL |
2008 |
1039901 |
1039901 |
100% |
23. |
Śluby panieńskie |
PL |
2010 |
1001866 |
1001866 |
100% |
Tabela 11. Polskie filmy z frekwencją powyżej miliona widzów w Europie (1996-2011).
Opracowanie własne na podstawie http://lumiere.obs.coe.int; (dostęp 13.02.2013 ).
Jeśli spojrzymy na listę produkcji, które po 1996 r. zobaczyła w kinach największa ilość widzów, to na pierwszym miejscu tego zestawienia plasuje się Ogniem i mieczem (1999, reż. Jerzy Hofmann), które zgromadziło w europejskich kinach 7 196 368 widzów, z czego w Hiszpanii obejrzało to dzieło 32 542, zaś w drugim kraju, w którym pojawiło się w dystrybucji – na Węgrzech, znalazło widownię liczącą 9 247 osób. Drugiego w tym zestawieniu Pana Tadeusza (1999, reż. Andrzej Wajda, 5 568 904 widzów) poza granicami Polski obejrzało nieco więcej, bowiem ponad 60 tys. widzów (64793), w tym najwięcej we Francji – 33 551 (choć w Bułgarii jego widownia mieściłaby się w jednej małej salce kinowej, oglądnęło go bowiem 95 odbiorców). Trzecie na liście Quo vadis? poza Polską (4 302 445 widzów) było wyświetlane także w Czechach (66 821 widzów), w Rumunii (30 930 widzów) i na Litwie (17 201 widzów). Nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny Katyń (2007, reż. Andrzej Wajda) wyświetlany był w dwunastu krajach i poza Polską (2 768 533 widzów) obejrzało go blisko 200 tys. wielbicieli X muzy (199 607widzów, najwięcej w Hiszpanii – 48 964). Był to też pierwszy film w tym zastawieniu, który znalazł się w dystrybucji w Niemczech, choć nie cieszył się on oszałamiającą popularnością i zgromadził w kinach zaledwie 3 198 osób. Kolejne w rankingu: Lejdis (2008, reż. Tomasz Konecki) były już wyświetlane tylko w kraju (2 529 122 widzów), Listy do M. (2011, reż. Mitja Okorn, 2 331 523 widzów w Polsce) pokazano także w ojczyźnie reżysera, czyli w Słowenii, choć nie wzbudziły tam entuzjazmu wśród widzów (30 288). Uzupełniające pierwszą dziesiątkę najchętniej oglądanych polskich filmów: W pustyni i w puszczy (2001, reż. Gevin Hood – 2 226 920. widzów), Zemsta (2001, reż. Andrzej Wajda – 1 976 675. widzów), Przedwiośnie (reż. Filip Bajon, 2001 – 738 259 widzów) i Och, Karol 2 (reż. Piotr Wereśniak – 2011, 1 705 789 widzów) nie znalazły zagranicznego dystrybutora i były wyświetlane jedynie w polskich kinach.
Na podstawie tej listy można stwierdzić, że, po pierwsze, polskie filmy oglądane są przede wszystkim w Polsce – żadna z najbardziej kasowych produkcji nie zebrała poza granicami kraju widowni, która stanowiłaby choć 10% całej frekwencji, a po drugie – popularnością zdają się cieszyć jedynie trzy typy filmów. Sporą część przebojów stanowią „filmy lekturowe” (7 pozycji), będące adaptacjami najbardziej znanych polskich powieści i dramatów, drugim typem filmów są filmy historyczne dotyczące historii najnowszej (1920 Bitwa Warszawska, Katyń, Popiełuszko. Wolność jest w nas, Świadectwo). Jednak w zestawieniu wyraźnie dominują komedie (dwanaście filmów), w tym znakomitą większość z nich można by uzupełnić o określenie „romantyczne”, to bowiem zdecydowanie najpopularniejszy gatunek filmowy w Polsce w ostatnich latach.
Swoista wsobność polskiego kina będzie jeszcze bardziej widoczna, gdy pokusimy się o stworzenie listy polskich filmów najchętniej oglądanych w Europie z lat 1996-2011, z uwzględnieniem dzieł, które miały poza granicami naszego kraju widownię przekraczającą 10 tys. widzów.
Najpopularniejsze polskie filmy w Europie (bez widzów w Polsce):
LP |
Miejsce na liście najpopularniejszych polskich filmów |
Tytuł |
Produkcja |
Rok |
Widzowie zagraniczni (ogółem) |
Ilość widzów w poszczególnych krajach |
63. |
Janosik. Prawdziwa historia |
PL-SK-CZ |
2009 |
251 981 |
SK 152 584CZ 99 397 |
|
4. |
Katyń |
PL |
2007 |
199 607 |
ES 48 964IT 42 822FR 32 147GB 29 748CZ 19 991HU 12 291SK 4872DE 3198DK 1812SE 2377SI 1385 |
|
3. |
Quo Vadis? |
PL-USA |
2001 |
114 952 |
CZ 66 821RO 30 930LT 17 201 |
|
81. |
Historie miłosne |
PL |
1997 |
78 845 |
IT 77 115DK 1 533CZ 197 |
|
86. |
Sztuczki |
PL |
2007 |
78 842 |
DE 27 660FR 20 642NL 5 754ES 5 433NO 5 111RO 4 630CH 2 399GB 2 221CZ 1 435BE 1 005AT 932SI 759SK 773EE 88 |
|
153. |
Podróż Niny |
PL-SE |
2005 |
68 744 |
SE 68 744 |
|
2. |
Pan Tadeusz |
PL-FR |
1999 |
63 619 |
FR 33 551ES 16 650CZ 9 916EE 1 582HU 1 825CH 1 174BG 95 |
|
118. |
Essential Killing |
PL-GB-IE-HU-NO |
2010 |
58 341 |
FR 45 113GB 8 368PT 2 133NL 1 721HR 1 006 |
|
1. |
Ogniem i mieczem |
PL |
1999 |
41 789 |
ES 32 542HU 9 247 |
|
123. |
Operacja Dunaj |
PL-CZ |
2009 |
31 861 |
CZ 26 934SK 4 927 |
|
6. |
Listy do M. |
PL |
2011 |
30 288 |
SI 30 288 |
|
142. |
Bandyta |
PL-DE-FR |
1997 |
18 634 |
FR 847 |
|
152. |
Młyn i krzyż |
PL-SE |
2011 |
17 217 |
DE 17 217 |
|
17. |
Kochaj i tańcz |
PL |
2009 |
15 351 |
CZ 12 633SK 2 718 |
|
115. |
Tatarak |
PL |
2009 |
14 918 |
FR 12 663CZ 1 434SK 821 |
|
108. |
Szamanka |
PL |
1996 |
12 776 |
FR 11 150HU 1 578IT 48 |
Tabela 12. Najpopularniejsze polskie filmy (lub z polskim producentem większościowym) w Europie (1996-2011).
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp 03.02.2013).
Jak wynika z przedstawionego powyżej zestawienia, jedynie szesnaście polskich filmów było w krajach europejskich oglądanych przez widownię składającą się z ponad 10 tys. oglądających, a jedynie trzy filmy mogą poszczycić się oglądalnością większą niż 100 tys. W dodatku na pierwszym miejscu tego zestawienia znajduje się Janosik. Prawdziwa historia, który jako polsko-czesko-słowacka koprodukcja opowiadająca o legendarnym słowackim zbójniku cieszyła się większą popularnością w znacznie przecież mniejszej Słowacji niż w Polsce (110 824 widzów). Koprodukcje stanowią niemal połowę filmów z zaprezentowanej powyżej listy, a pojawiają się na niej również takie filmy, jak Podróż Niny (Ninas resa, 2005, reż. Lena Einhorn), który – choć produkowany przy większościowym udziale polskiego kapitału – nie miał w Polsce swojej premiery kinowej i pokazywany był jedynie w Szwecji. Wypada również zauważyć, że tylko cztery filmy mogły poszczycić się dystrybucją w więcej niż trzech europejskich krajach – co jednak zaskakujące, to nie nominowany do Oscara Katyń ani nie Pan Tadeusz,nakręcone przecież przez uznanego mistrza – Andrzeja Wajdę, ani nie Essentail Killing Jerzego Skolimowskiego, reżysera pracującego i odnoszącego sukcesy poza granicami, ale kameralne Sztuczki Andrzeja Jakimowskiego okazały się filmem dystrybuowanym w największej liczbie (aż czternastu) europejskich krajów.
Jeśli stworzyć listę najpopularniejszych filmów polskich wyświetlanych w Niemczech, to będzie ona zadziwiająco krótka i składała się będzie z zaledwie czterech pozycji.
LP |
Tytuł |
Produkcja |
Rok |
Ilość widzów w Niemczech |
1. |
Sztuczki |
PL |
2007 |
27 660 |
2. |
Bandyta |
PL-DE-FR |
1997 |
17 787 |
3. |
Młyn i krzyż |
PL-SE |
2011 |
17 217 |
4. |
Katyń |
PL |
2007 |
3 198 |
Tabela13. Najpopularniejsze polskie filmy w Niemczech (1996-2011).
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp z dnia 03.02.2013). Baza „Lumiere” nie podaje jeszcze wyników za rok 2012, kiedy to w kinach niemieckich wyświetlany był film Agnieszki Holland W ciemności (PL-DE-CAN). Znalazłby się on na 4. miejscu tego zestawienia, obejrzało go bowiem w niemieckich kinach 8 039 widzów (za: http://www.kino.de/kinofilm/in-darkness/117022, dostęp 06.03.2013).
Film polski jest więc w Niemczech praktycznie nieobecny w szerszym obiegu kinowym (jeśli oczywiście pominiemy festiwale czy różnego typu – dość często organizowane za naszą zachodnią granicą – przeglądy filmu polskiego i specjalne pokazy, gromadzą one bowiem specyficzną „kinofilską” widownię, która z równym zapałem ogląda filmy polskie, co dzieła koreańskie, brazylijskie czy hinduskie), co nieco dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę sporą grupę polskich imigrantów mieszkających w Niemczech. Być może nie jest to więc kwestia lokalna, a raczej jeden z kolejnych objawów amerykanizacji kina i sukcesu Hollywood, skutecznie eliminującego pomniejszych konkurentów.
Filmy niemieckie w Niemczech, Polsce i Europie
Jeśli spojrzeć na recepcję kina niemieckiego w liczbach bezwzględnych, to jego sytuacja kształtuje się zdecydowanie lepiej niż sytuacja kina polskiego. 123 filmy wyprodukowane przez niemieckich producentów (bądź z ich dominującym udziałem, pomijam w tym zestawieniu filmy z mniejszościowym udziałem niemieckich producentów) zebrały w latach 1996-2011 ponad milionową widownię w Europie – to dokładnie o 100 więcej filmów niż w przypadku dzieł polskich. Jako że wymienienie wszystkich tych tytułów wydaje się bezcelowe, skupmy się na niemieckich produkcjach, które przekroczyły poziom 4 mln widzów w kinach europejskich, pozwoli to bowiem na pokazanie kilku tendencji dominujących w recepcji produkcji niemieckich. Wydaje się również zasadne stworzenie jednego tylko zestawienia, bez rozbijania (jak miało to miejsce w przypadku kina polskiego) na recepcję w Niemczech i innych krajach europejskich, ponieważ tego typu statystyka nie byłaby w pełni wiarygodna, głównie z powodu popularności, jaką kino niemieckie cieszy się w innych krajach niemieckojęzycznych (Austria, Szwajcaria).
LP. |
Tytuł |
Rok |
Produkcja |
Ilość widzów |
Widzowie w Niemczech |
Procentowy udział niemieckiej widowni w ogólnej liczbie widzów |
Inne kraje, powyżej 100 tys. widzów (bez Polski) |
1. |
Der Schuh des Manitu (But Manitou) |
2001 |
DE |
14 281 625 |
11 719 160 |
84,2% |
AT 2 065 386CH 362 769 |
2. |
Perfume: The Story of a Murderer (Pachnidło) |
2006 |
DE / ES / FR |
11 632 207 |
5 589 217 |
50,5% |
ES 1 364 391FR 921 920AT 601 024IT 533 668CH 390 197GB 375 739BE 220 057NL 213 533GR 162 687TR 151 693TR 133 354US 312 122 |
3. |
Good Bye, Lenin! |
2003 |
DE |
10 930 293 |
6 574 961 |
61,8% |
FR 1 539 263ES 505 071IT 424 316NL 244 052CH 236 513GB 213 489AT 139 780GR 120 050DK 119 380CZ 113 030BE 103 294US 654 428 |
4. |
(T)Raumschiff Surprise - Periode 1 (Gwiezdne jaja: Część I - Zemsta Świrów) |
2004 |
DE |
10 763 242 |
9 150 736 |
88,2% |
AT 1 173 928CH 391 152 |
5. |
Der Untergang (Upadek) |
2004 |
DE / IT |
9 835 022 |
4 642 016 |
50,1% |
FR 912 940ES 712 636GB 406 710NL 377 822DK 336 612IT 328 382BE 315 717NO 266 550HU 202 509CH 208 971AT 226 355CZ 133 401US 859 444 |
6. |
Resident Evil: Afterlife |
2010 |
DE / FR / GB |
8 401 397 |
1 138 014 |
20,8% |
RU 2 514 991FR 911 560GB 815 955ES 756 886IT 449 780TR 331 689AT 185 893PT 141 005SE 115 430HU 114 569BE 103 624US 7 620 858 |
7. |
Sieben Zwerge (7 krasnoludków - Historia prawdziwa) |
2004 |
DE |
7 901 072 |
6 773 582 |
88,2% |
AT 626 704CH 224 726 |
8. |
Das Leben Der Anderen (Życie na podsłuchu) |
2006 |
DE |
7 418 091 |
2 371 327 |
32,8% |
FR 1 516 801ES 860 077IT 757 175GB 534 610NL 321 977GR 229 302DK 158 059BE 154 467CH 118 520US 1 639 350 |
9. |
Keinohrhasen (Miłość z przedszkola) |
2007 |
DE |
6 805 308 |
6 286 012 |
94,6% |
AT 322 550CH 165 778 |
10. |
Wickie und die starken Männer (Vicky: Wielki Mały Wiking) |
2009 |
DE |
6 649 380 |
4 921 789 |
75,7% |
AT 797 655ES 583 532NL 153 258CH 151 902 |
11. |
Werner - Das muß kesseln!!! |
1996 |
DE |
5 329 449 |
4 953 394 |
94,7% |
AT 263 172CH 103 524 |
12. |
Resident Evil |
2002 |
DE / GB / FR |
5 282 124 |
959 391 |
18,7% |
ES 1 125 030FR 1 109 289GB 605 574IT 604 346PT 194 238US 6 818 726 |
14. |
Zweiohrküken (Miłość z przedszkola 2) |
2009 |
DE |
5 001 903 |
4 255 103 |
92,7 % |
AT 323 963RU 242 871CH 179 966 |
18. |
Die Konferenz der Tiere (Safari 3D) |
2010 |
DE |
4 804 370 |
1 514 087 |
38,9% |
FR 1 036 381RU 842 463GB 447 765AT 194 548IT 114 634PT 107 395 |
13. |
Kokowääh (Tata do pary) |
2011 |
DE |
4 627 459 |
4 317 017 |
93,2% |
AT 310 442 |
15. |
7 Zwerge - Der Wald ist nicht genug (7 krasnoludków: Las to za mało - historia jeszcze prawdziwsza) |
2006 |
DE |
4 343 542 |
3 579 984 |
85,6% |
AT 477 819CH 158 755 |
17. |
Enemy at the Gates (Wróg u bram) |
2001 |
DE / US / GB / IE |
4 231 429 |
204 605 |
5,1% |
FR 1 106 965GB 910 293ES 657 724IT 478 533TR 179 724BE 146 203US 9 536 504 |
16. |
Deutschland. Ein Sommermärchen (Niemcy. Letnia bajka) |
2006 |
DE |
4 017 579 |
4 009 078 |
99,8% |
|
19. |
Luther (Luter) |
2003 |
DE |
4 006 745 |
3 082 790 |
79,8% |
ES 334 709IT 191 25CH 130 618AT 122 658US 958 720 |
Tab. 14. Niemieckie filmy z największą ilością widzów w Europie (1996-2011). Podano również – jeśli film był tam dystrybuowany – ilość widzów w USA.
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp 03.02.2013).
W przedstawionej powyżej tabeli warto zwrócić uwagę na kilka zjawisk: 4 z 19 filmów, które przekroczyły liczbę 4 mln widzów w kinach europejskich, to obrazy anglojęzyczne, powstałe w koprodukcjach z większościowym udziałem kapitału niemieckiego. Dwa kolejne filmy, jako produkcje przeznaczone dla dzieci (Vicky: Wielki Mały Wiking i Safari 3D), w niemal wszystkich krajach były dubbingowane, więc ich „niemieckość” także nie była zbytnio widoczna. Warto zauważyć, że wymienione powyżej produkcje nie cieszyły się wielką popularnością w Niemczech – np. Wróg u bram zebrał jedynie nieco ponad 5% europejskiej widowni i chętniej niż w Niemczech oglądany był w czterech innych europejskich państwach.
Jeśli przyjrzymy się pozostałym produkcjom, to można podzielić je w zasadzie na dwie kategorie, powtarzające się również wtedy, gdy będziemy przyglądać się nie tylko tym dziewiętnastu najpopularniejszym filmom, ale całemu kinu niemieckiemu. Pierwszą z nich stanowiłyby „filmy artystyczne” (najczęściej, choć nie zawsze dotyczące bliższej lub dalszej przeszłości), które zdobywają różnego typu nagrody, uczestniczą w międzynarodowych festiwalach i cieszą się sporą popularnością także poza granicami, zbierając w Europie widownię porównywalną do tej, jaką zdobywają w Niemczech (np. Upadek), lub nawet większą, czego świetną egzemplifikacją jest nagrodzony Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego film Floriana Henckel von Donnersmarcka Życie na podsłuchu, obejrzany w Niemczech przez niecałe 2,5 mln widzów, a w innych krajach Europy – przez 5 mln (a jeśli doliczymy widzów amerykańskich, to przez ponad 6,5 mln).
Drugą kategorię najpopularniejszych niemieckich produkcji stanowią komedie. Jednak w przeciwieństwie do „filmów artystycznych” niemieckie poczucie humoru zdaje się nie znajdować miłośników poza krajami niemieckojęzycznymi: But Manitou, Gwiezdne jaja: Zemsta świrów, Werner - Das muß kesseln!!!, Siedmiu krasnoludków: Historia prawdziwa i 7 krasnoludków: Las to za mało - historia jeszcze prawdziwsza, Miłość z przedszkola i Miłość z przedszkola 2 czy Tata do pary popularnością cieszyły się jedynie w Niemczech, Austrii i Szwajcarii – tylko w tych krajach (z drobnymi wyjątkami) przyciągnęły do kin więcej niż 100 tys. widzów.
Przedstawione powyżej rozpoznania potwierdza zestawienie najpopularniejszych filmów niemieckich w Polsce, w którym znalazło się 56 dzieł, wyprodukowanych przy dominującym udziale kapitału niemieckiego, które w latach 1996-2011 znalazły się w dystrybucji w polskich kinach.
LP. |
Miejsce na liście najpopularniejszych niemieckich filmów w Europie |
Tytuł |
Rok |
Język |
Produkcja |
Widzowie w Polsce |
2. |
Perfume: The Story of a Murderer (Pachnidło) |
2006 |
ANG |
DE/ES/FR |
505 374 |
|
5. |
Der Untergang (Upadek) |
2004 |
DE |
DE / IT |
290 576 |
|
18. |
Die Konferenz der Tiere (Safari 3D) |
2010 |
DE |
DE |
286 473 |
|
88. |
Urmel aus dem Eis (Wyspa Dinozaura) |
2006 |
DE |
DE |
264 193 |
|
7. |
Sieben Zwerge (7 krasnoludków - Historia prawdziwa) |
2004 |
DE |
DE |
242 105
|
|
6. |
Resident Evil: Afterlife |
2010 |
ANG |
DE/ FR / GB |
212 137 |
|
3. |
Good Bye, Lenin! |
2003 |
DE |
DE |
192 115
|
|
87. |
Happily N'Ever After (Happy wkręt) |
2007 |
ANG |
DE |
170 854 |
|
23. |
The Three Musketeers (Trzej muszkieterowie 3D) |
2011 |
ANG |
DE/GB/FR |
152 127 |
|
108. |
Tristan + Isolde (Tristan i Izolda) |
2006 |
ANG |
DE/GB/CZ/US |
127 705 |
|
15. |
7 Zwerge - Der Wald ist nicht genug (7 krasnoludków: Las to za mało - historia jeszcze prawdziwsza) |
2006 |
DE |
DE |
110 684 |
|
67. |
Desert Flower (Kwiat pustyni) |
2009 |
ANG |
DE / AT / FR |
107 068 |
|
162. |
Heaven (Niebo) |
2002 |
ANG/IT |
DE / FR / US |
95 722 |
|
62. |
The Million Dollar Hotel |
2000 |
ANG |
DE / US |
93 280 |
|
12. |
Resident Evil |
2002 |
ANG |
DE / GB / FR |
89 299 |
|
7. |
Das Leben der Anderen (Życie na podsłuchu) |
2006 |
DE |
DE |
74 280 |
|
137. |
Die große Stille (Wielka cisza) |
2005 |
ANG/FR |
DE / CH / FR |
73 021 |
|
17. |
Enemy at the Gates (Wróg u bram) |
2001 |
ANG |
DE / US / GB / IE |
68 886 |
|
46. |
Das weiße Band (Biała wstążka) |
2009 |
DE |
DE / AT / FR / IT |
50 086 |
|
104. |
Pina |
2011 |
DE |
46 914 |
||
20. |
Knockin' on Heaven's Door (Pukając do nieba bram) |
1997 |
DE/ANG |
DE |
43 416 |
|
36. |
Die weiße Massai (Biała Masajka) |
2005 |
DE/ANG |
DE |
39 034 |
|
39. |
The Little Vampire (Mały wampirek) |
2000 |
ANG |
DE / NL / US |
36 529 |
|
52. |
Soul Kitchen |
2009 |
DE/GR |
DE |
34 462 |
|
51. |
Hexe Lilli: Der Drache und das magische Buch (Czarodziejka Lili: Smok i magiczna księga) |
2009 |
DE |
DE / AT / ES / IT |
33 072 |
|
45. |
Das Experiment (Eksperyment) |
2001 |
DE |
DE |
25 566 |
|
43. |
Nirgendwo in Afrika (Nigdzie w Afryce) |
2001 |
ANG/DE |
DE |
24 770 |
|
76. |
Auf der anderen Seite (Na krawędzi nieba) |
2007 |
DE/TR/ ANG |
DE / TR |
23 015 |
|
32. |
Buena Vista Social Club |
1999 |
ANG/ES |
DE |
19 738 |
|
29. |
Lissi und der Wilde Kaiser (Lissi na lodzie) |
2007 |
DE |
DE |
19 521 |
|
74. |
Gegen die Wand (Głową w mur) |
2004 |
DE/TR/ ANG |
DE / TR |
15 651 |
|
1. |
Der Schuh des Manitu (But Manitou) |
2001 |
DE |
DE |
15 309 |
|
61. |
Jenseits der Stille (Tamta strona ciszy) |
1996 |
DE |
DE |
14 287 |
|
71. |
Sophie Scholl - Die letzten Tage (Sophie Scholl - ostatnie dni) |
2005 |
DE |
DE |
13 364 |
|
135. |
Mein Führer - Die wirklich wahrste Wahrheit über Adolf Hitler (Adolf H. - Ja wam pokażę) |
2007 |
DE |
DE |
13 363 |
|
157. |
Der Krieger und die Kaiserin (Księżniczka i wojownik) |
2000 |
DE |
DE |
13 110 |
|
98. |
Die fetten Jahre sind vorbei (Edukatorzy) |
2004 |
DE |
DE / AT |
12 428 |
|
Buddenbrooks (Buddenbrookowie. Dzieje upadku rodziny) |
2008 |
DE |
DE |
11 703 |
||
33. |
Lola rennt (Biegnij, Lola, biegnij) |
1998 |
DE |
DE |
11 618 |
|
94. |
Aimée & Jaguar |
1999 |
DE |
DE |
9 350 |
|
111. |
Elementarteilchen (Cząstki elementarne) |
2006 |
DE/ANG |
DE |
7 510 |
|
120. |
Nackt (Nadzy) |
2002 |
DE |
DE |
6 488 |
|
22, |
Die Welle (Fala) |
2008 |
DE |
DE |
6 226 |
|
30. |
Der Baader Meinhof (Komplex Baader-Meinhof) |
2008 |
DE |
DE / FR / CZ |
6 005 |
|
177. |
Die Friseuse (Fryzjerka) |
2010 |
DE |
DE |
5 272 |
|
198. |
Don't Come Knocking (Nie wracaj w te strony) |
2005 |
DE |
DE / FR / GB |
4 944 |
|
34. |
Smilla's Sense of Snow (Biały labirynt) |
1997 |
ANG |
DE / SE / DK |
4 581 |
|
83. |
Knallharte Jungs (Parcie na tarcie) |
2002 |
DE |
DE |
4 502 |
|
200. |
Emmas Glück (Rozkosze Emmy) |
2006 |
DE |
DE |
3 147 |
|
28. |
Comedian Harmonists (Odlotowy Sekstet) |
1997 |
DE |
DE |
1 738 |
|
37. |
Sonnenallee (Słoneczna aleja) |
1999 |
DE |
DE |
1 499 |
|
99. |
Kirschblüten – Hanami (Hanami - Kwiat wiśni) |
2008 |
DE/JP/ ANG |
DE |
1 288 |
|
123. |
Vier Minuten (Cztery minuty) |
2006 |
DE |
DE |
1 256 |
|
101. |
Jetzt oder nie - Zeit ist Geld (Teraz albo nigdy - czas to pieniądz) |
2000 |
DE |
DE |
1 053 |
|
170. |
Goodbye Bafana |
2007 |
ANG |
DE / FR / ZA / IT / BE / GB |
1 003 |
|
194. |
Luna Papa (Księżycowy tata) |
1999 |
DE |
DE / FR / CH |
659 |
Tabela 15. Niemieckie filmy dystrybuowane w Polsce.
Opracowanie własne na podstawie danych z http://lumiere.obs.coe.int (dostęp z dnia 03.02.2013).
Powyższe zestawienie sugeruje, że lubimy tylko te niemieckie filmy, które nie są „zbyt” niemieckie. Wśród 19 niemieckich produkcji, obejrzanych w naszym kraju przez ponad 50 tys. widzów, aż 10 to obrazy anglojęzyczne (wśród wszystkich filmów znajdziemy 21 produkcji nieniemieckojęzycznych), a 5 kolejnych to filmy dubbingowane dla najmłodszych widzów, rozgrywające się w różnego typu baśniowych krainach. Jedynie cztery filmy: Upadek, Good Bye, Lenin!, Życie na podsłuchu i Biała wstążka są produkcjami niemieckojęzycznymi, lecz wszystkie one mieszczą się w kategorii „filmów artystycznych” – docenianych przez krytyków i zbierających nagrody na festiwalach i konkursach filmowych na całym świecie. Co równie istotne, w zestawieniu tym w zasadzie w ogóle nie pojawia się niemieckie kino popularne – komedie czy filmy sensacyjne. W tych kategoriach dominacja Hollywood wydaje się tak przytłaczająca, że dystrybutorzy (a dotyczy to nie tylko kina niemieckiego, ale także innych europejskich produkcji reprezentujących ten typ kina) w ogóle nie starają się rywalizować z produktami „made in USA”. Nawet największy niemiecki przebój kasowy ostatnich lat, But Manitou, w Polsce obejrzało jedynie nieco ponad 15 tys. widzów, co może dziwić, jako że jest to parodia filmów, które również w naszym kraju cieszyły się swego czasu olbrzymią popularnością. W zestawieniu 100 filmów o największej frekwencji w polskich kinach w latach 1945-2000 znalazło się siedem fp lang=font-size: small; font-size: small;ilmów niemieckich. Wszystkie one były koprodukcjami – RFN-Jugosławia – i ekranizacjami powieści Karola Maya. Na czwartym miejscu uplasował się Winnetou – 1966 r., 23 010 125 widzów; na miejscu 34. Old Surehand – 1968 r., 7 542 248 widzów; na 77. Winnetou i Apanaczi – 1969 r., 4 936 519 widzów; na 81. Winnetou w Dolinie Śmierci – 1971 r., 4 897 366 widzów; na 91. Winnetou i król nafty – 1970 r., 4 557 276 widzów; na 93. Skarb w Srebrnym Jeziorze – 1965 r., 4 506 522 widzów i na 100. Winnetou wśród sępów – 1970 r., 4 383 233. widzów. (Zob. Kucharski 2002, 388-389).
Posumowanie
Przedstawione wyliczenia i statystyki obejmują tylko jeden wycinek problemów związanych z produkcją i dystrybucją dzieł filmowych. Procesy globalizacyjne i rozwój technologii sprawiają, że kino staje się tylko jednym (i to wcale nie najważniejszym) kanałem dystrybucyjnym. W dodatku przedstawione dane dotyczą jedynie rozpowszechniania szerokiego i pomijają różnego typu inicjatywy (festiwale, przeglądy, pojedyncze projekcje), które również mogą stanowić ważny element wymiany kulturowej. Pominięte zostały także takie typy dystrybucji, jak telewizja, płyty DVD czy Blu-ray, a przede wszystkim Internet. Kanały te są znacznie trudniejsze do analitycznego oglądu i o ile można by jeszcze próbować pokusić się o przedstawienie statystyk dotyczących sprzedaży nośników cyfrowych typu płyty DVD (choć nie są te statystyki szeroko dostępne), o tyle określenie oglądalności np. filmów niemieckich w polskich stacjach telewizyjnych jest już bardzo trudne, jeżeli w ogóle możliwe. Obecnie działa ponad 250 polskojęzycznych stacji telewizyjnych, nie mówiąc o powszechnej dostępności do stacji nadających po niemiecku, których liczba jest niemal niemożliwa do określania, z powodu mnogości sposobów ich dostarczania (telewizja satelitarna, platformy cyfrowe, telewizje internetowe itp.). Podobnie niemożliwe do zbadania wydaje się funkcjonowanie polskich filmów w Niemczech i niemieckich w Polsce w obiegu internetowym, który, ze swej natury nielegalny (bądź przynajmniej wątpliwy pod względem prawnym), stanowi szarą strefę, niedającą się zamknąć w jednoznacznych statystykach.
Wydaje się jednak, że przedstawione wyliczenia dotyczące kinowego obiegu polskich i niemieckich filmów ilustrują pewne tendencje, które znalazłyby swoje potwierdzenie również podczas badań innych kanałów dystrybucyjnych. Oczywiście, w polskiej telewizji pokazywane są czasami niemieckie filmy, a niektóre z nich (dzięki np. dobremu miejscu w ramówce) przyciągają wielomilionową publiczność, ale i tak stanowią one wyjątek potwierdzający regułę, którą jest dominacja amerykańskiej popkultury. Zdaje się również, że przedstawione statystyki ilustrują najważniejsze różnice i podobieństwa pomiędzy kinematografiami Niemiec i Polski. Z jednej strony, dzięki większemu potencjałowi finansowemu kino niemieckie rozwija się prężniej niż kino polskie: produkuje więcej filmów, przyciąga więcej widzów, znacznie częściej (i to wydaje się być największą różnicą) jest częścią wielkich międzynarodowych projektów. Jednocześnie kinematografie narodowe (a zdaje się to dotyczyć niemal wszystkich państw na świecie) zdecydowanie przegrywają walkę o dominację w kategorii kina popularnego (w tym momencie rozumianego także jako kino masowe) z Wielką Szóstką wytwórni amerykańskich i zadowalają się konkurowaniem w tej kategorii jedynie na rynkach wewnętrznych oraz w obszarze „kina artystycznego”, które z założenia przeznaczone jest dla krytyków, fachowców, instytucji kinematograficznych rozdzielających granty i dofinansowania, a nie do szerokiej widowni (choć, oczywiście, bywa i tak, że film o większych walorach poznawczych i artystycznych przyciągnie do kin widzów – to raczej wyjątki niż powszechnie obowiązująca reguła).
Sytuacja filmu jako kanału komunikacji międzykulturowej jest więc nieco paradoksalna. Emisja telewizyjna w ogólnokrajowej stacji telewizyjnej może spowodować, że jednocześnie z dziełem filmowym reprezentującym kulturę polską lub niemiecką może zetknąć się widowspan style=font-size: small; font-size: small;color: #00000a; color: #00000a; width=nia liczona w milionach, a więc zapewne większa niż liczba czytelników polskich książek w Niemczech czy liczba osób oglądających w polskich teatrach niemieckie sztuki. Jednocześnie zaś – jeśli porównamy te dane z liczbą osób wybierających np. produkcje amerykańskie (choć zapewne nie tylko amerykańskie), okaże się, że wyniki te sytuują filmy niemieckie w Polsce, a tym bardziej polskie w Niemczech, na samym dole różnego typu zestawień frekwencyjnych (np. Upadek, czyli najpopularniejszy w Polsce film niemieckojęzyczny, uplasował się na dopiero 24. miejscu zestawienia najchętniej oglądanych filmów w polskich kinach w 2004 r.). W dodatku w produkcjach filmowych element „lokalny” bywa często pomijany, nawet filmy grane w językach narodowych często stanowią jedynie kalkę wzorców hollywoodzkich i są podporządkowane formułom gatunkowym, które mają zdecydowanie globalny charakter.
Bibliografia
K. Kucharski, Kino Plus. Film i dystrybucja kinowa w Polsce 1990-2000, Toruń 2002.
Lumiere, Baza danych oglądalności filmów wyświetlanych w Europie, European Audiovisual Observatory, http://lumiere.obs.coe.int.
Lewicki, Arkadiusz, dr hab., profesor w Instytutucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego; filmoznawca i medioznawca. Redaktor czasopisma „Znaczenia”. Zainteresowania naukowe koncentrują się wokół historii i teorii dzieła filmowego oraz sposobu jego funkcjonowania we współczesnej kulturze. Ostatnie publikacje: Seks i Dziesiąta Muza. Erotyzm, relacje intymne i wzorce genderowe w kinie przedkodeksowym (1894-1934), Wrocław 2011; Od House'a do Shreka. Seryjność w kulturze popularnej, Wrocław 2011; Kino popularne a polskie społeczeństwo po roku 1989, [w:] Polskie kino popularne, (red.) P. Zwierzchowski, D. Mazur, Bydgoszcz 2011; Magia kłamstwa, [w:] Mit, prawda, imaginacja, (red.) P. Kowalski, Wrocław 2011.